No i stało się. Przyszło. Niespodziewanie, wczoraj popołudniu. „Dzień dobry, to ja, przeziębienie, przyszedłem Cię powk@%wiać”. Moje ostentacyjne przewrócenie...
Na kolejną wizytę kontrolną czekałam jak zwykle z niecierpliwością. „Wytrzymałam miesiąc” – poinformowałam lekarza wchodząc do gabinetu. To prawdziwy...